poniedziałek, 24 maja 2010

Ostatnio zasłuchuję się nową płytą mojego najukochańszego włoskiego zespołu rockowego Premiata Forneria Marconi "A.D. 2010 - La buona novella" . Z pewnego powodu to niezwykła płyta. Dlaczego? Bo jest muzycznym hołdem dla wspaniałej folkowej płyty włoskiego barda Fabrizio De Andre ""La Buona Novella" z 1970. Na tej płycie spotkali się jako muzycy, którzy potem założyli zespół Premiata Forneria Marconi. Po 40 latach muzycy Ci postanowili na nowo nagrać płytę "La Buona Novella". Zrobili to jednak w sposób niezwykły, gdyż tematy Fabrizio De Andre posłużyły tylko jako szkice dla muzycznej wyobraźni muzykom P.F.M. Jak dla mnie powstało dzieło niezwykła... a przynajmniej baaardzo interesujące. Posłuchajmy oryginałów z 1970 roku i ich obecnych wersji. Ciekawy jestem Waszego zdania na takie podejście do tematu.

Fabrizio De Andre 1970



Premiata Forneria Marconi 2010





Fabrizio De Andre 1970



Premiata Forneria Marconi 2010



Fabrizio De Andre 1970



Premiata 2010

wtorek, 18 maja 2010

"Gaudeamus Igitur" Terapeuci Śpiewają Nohavicę

Przez pewien czas poświęciłem się przygotowaniu koncertu z piosenkami Jaromira Nohavicy. Cieszę się, że wyszedł całkiem znośnie. Szczególnie, że śpiewali całkowici amatorzy, którzy na co dzień są terapeutami w ośrodku Caritasu Matka Boża Różańcowa w Pszczynie. Jest to osrodek dla osób z upośledzeniem intelektualnym.









"METRO PRO KRTKY" TERAPEUCI ŚPIEWAJĄ NOHAVICĘ.

sobota, 17 października 2009

Jak dopadła mnie muzyka

W moim życiu muzyka zawsze się przewijała. Kto wie, być może zajmuje ona większe miejsce niż powinna ale jednak zajmuje. Czym jest dla mnie muzyka? Wszystkim... to może nie ale na pewno czym baaaardzo ważnym. Od dziecka byłem otoczony muzyką. Mój starszy brat Miłek miał sporo kolekcję jedynej dobrej muzyki rockowej jaką mozna było kupić w Polsce w latach siedem dziesiątych tj. rocka z Węgier. Tak więc od małego byłem obsłuchany z muzyką takich grup jak OMEGA, LOCOMOTIV GT czy SCORPIO. Drugi brat Sławek byl wielkim fanem Pink Floyd i Tangerine Dream i z tego powodu wydawał na plyty z tzw. "disk szopach" potężne pieniądze (używana płyta analogowa z zachodu mogla kosztować nawet polowę nauczycielskiej pensji mojej Mamy) Skąd on brał na to kasę to ja nie wiem:) Tak więc muzyka toczyła się w kolo mnie ale... początkowo wcale mnie nie interesowała. Kiedyś jednak znajomy przyniósł plytę na brata i powiedział abym sobie posluchaj bo takiej muzyki na pewno nie znam. Posluchalem i to byla milosć od pierwszego przesłuchania
Posłuchajcie co to bylo



poniedziałek, 5 października 2009

Dawno nie zamieszczałem żadnych nagrań SZANTANY. Oto występ zespołu na festiwalu ROCK SZANTY w Serwach koło Augustowa. Niestety występowaliśmy o nie najlepszej porze (około 17:30) więc pod sceną nie było za dużo ludzi. Rok wcześniej w tym samum miejscu graliśmy dla paru tysięcy osób. Tamten koncert sprzed roku był dla nas wielkim przeżyciem... Weszliśmy na scenę zaraz po znakomitej grypie DUCHY złożonej z muzyków ODN. Jednak DUCHY specjalizują się w dosyć spokojnym graniu... nie do końca nadającym się na tego typu imprezę plenerową. Tak więc kiedy na scenie pojawiliśmy się i zagraliśmy z "pełnym przytupem" to na scenie czuło się, że "Publiczność zaiskrzyła". Daj Boże więcej takich magicznych chwil w życiu.

Często myślę sobie, że życie przede wszystkim uczy nas zadziwienia... nad tym ile człowiek może wytrzymać. Ostatnimi czasy bardzo zapuściłem tego bloga... a szkoda. Mam nadzieję, że dane mi będzie powrócić do jego ciągłego uzupełniania...